Większość osób ćwiczących samodzielnie na siłowni traci czas i energię na wykonywanie nieskutecznych treningów, bądź chodzenie na zajęcia po których kompletnie nie widać efektów (oprócz lepszego samopoczucia). O ile masz do osiągnięcia konkretny cel, np. chcesz schudnąć 5, czy 10kg, chcesz ujędrnić ciało, wzmocnić swoją kondycję, (ps. generalnie ZATRZYMAĆ MŁODOŚĆ – to skutek mega uboczny, ale fajny…) a nie chodzisz na siłownię/klubu fitness w celach towarzyskich, lub po to tylko by wyjść z domu i „pomachać nogą” to warto by było zabrać się do tego konkretnie. W tym poście przedstawię jakie są największe błędy ćwiczących. Jeśli chcesz ich uniknąć koniecznie zostań ze mną.
Nie wiem jak Ty, ale ja mam dość…
Większość osób odchudza się całe życie, błądząc w pułapce efektów jojo i wahań wskazówek wagi. Czy tak musi być? No odpowiedź jest prosta: NIE! Ale jest jeszcze inne pytanie: DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE?
Dowiesz się z tego wpisu, ponieważ wypisałam tutaj wszystkie największe błędy osób ćwiczących. A jest jeden z nich podstawowy, fundamentalny i największy, który powoduje, że zamiast działać (skutecznie)… to Twoje ćwiczenia idą na marne. Twoje wysiłki też idą na marne. Zachęcam Cię więc do przeczytania tego wpisu, zapisania go sobie w feedzie i udostępnienia, tak aby był dla Ciebie przestrogą… do popełniania tych błędów 🙂
Mam szybkie pytanie…
Tak. Bardzo często otrzymuję tzw. szybkie pytania typu: „Do tej pory ćwiczyłam/em w taki sposób. Chcę schudnąć 6kg, i zrzucić brzuch. Czy mogę ćwiczyć brzuch na każdym treningu. Dodatkowo biegam na bieżni X km/h przez Y czasu”. {BTW… m.in. o cierpliwości pisałam już chyba tutaj}
Osoby ćwiczące często sięgają po sprzęt cardio, „specjalistyczny sprzęt do brzuszków”, bądź inne urządzenia, myśląc, że Cardio pomoże im schudnąć i zrzucić tłuszcz, a specjalistyczny sprzęt, bądź ćwiczenie mięśni brzucha wspomoże spalenie tkanki tłuszczowej z tego miejsca. Jest to jeden z największych błędów ćwiczących. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Jeśli też działasz w taki sposób:
- ćwiczysz na siłowni korzystając z bieżni/orbitreka,
- robisz „jakieś tam ćwiczenia”, aby schudnąć z danych partii mięśniowych (np. ćwiczenia na brzuch, uda)
- obcinasz jedzenie (zwłaszcza tłuste, lub węglowodany) i liczysz kalorie,
- nie zwracasz uwagi na to, jak wygląda twój trening (ważne, że się odbył 🙂 )
- Twój trening zazwyczaj wygląda tak samo (20min. bieżni, trochę brzuszków, kilka przysiadów)
- regularnie trenujesz, uważasz, że zdrowo się odżywiasz, mimo to nie widzisz efektów
- – to odraz Ci podpowiadam, że to standardowe podejście 90% osób.
Tak dla jasności, ten tekst największe błędy ćwiczących dotyczy oczywiście osób, które mają jakiś konkretny cel do zrealizowania, ale …jakoś im się nie udaje, bądź zatrzymują się w martwym punkcie, albo.. gorzej…
Dlatego jeśli chcesz tylko pogadać, przychodzisz dla zabicia czasu, albo poprostu pomachać hantlem i dla towarzystwa, powiadam Ci – nie będę dobrym Trenerem dla Ciebie 🙂 Wiesz u mnie nie ma – „choćmy pogadać”. Jest konkretnie i na temat. Wywiązujemy się z planu, konkretnej strategii treningowej, i często pytam o to jak wywiązujesz się z zaproponowanych wskazówek żywieniowych. Nie ma to tamto. Kawa i pogaduch są OK – ale po treningu 🙂
Poza tym takie działanie to jak wyjście na wycieczkę bez busoli w ciemny las. Albo pływanie po jeziorze… bez kompasu… Odważyłabyś się? 😉
Rozumiem, że nie każdy musi znać te narzędzia i nie każdy ma ambicję, aby nauczyć się z nich korzystać… I na szczęście ja też nie mam takiej potrzeby 🙂 Ale mogę zatrudnić kogoś, kto zna się na korzystaniu z tego typu rzeczy i albo będzie moim przewodnikiem, albo mnie nauczy… albo jedno i drugie. Już dawno nauczyłam się tego, że nie muszę być „zosiąsamosią” i umieć totalnie wszystko i ze wszystkim sobie radzić. Warto uwolnić czas i energię na inne rzeczy. Ale wracając do meritum!!
Jeśli miałabym odpowiedzieć krótko na to krótkie pytanie to odpowiedziałabym, że nie ma jednej odpowiedzi.
W odpowiedzi na pytanie:
Wszystko ZALEŻY:
- ile jest jednostek treningowych w tygodniu,
- jak ciężki jest dany trening (skala intensywności treningu)
- w jakim zakresie powtórzeń,
- jaka liczba ćwiczeń w jednostce treningowej,
- jaki czas trwania jednostki treningowej.
Wiedz, że może nawet jeśli udało Ci się schudnąć, zmienić sylwetkę dotychczasowymi metodami (szczęście początkującego, adaptacja organizmu do treningu sprawia, że szybkie efekty na początku są normalką). Jednak potem zaczynają się schody. Po pierwsze ciało bardzo szybko się przyzwyczaja. Szybko też przekonasz się, że te metody, które działały do tej pory – przestaje działać w niedługim czasie. Zarówno trening, jak i dieta potrzebują stałych zmian, urozmaiceń, zmiany wachlarzu ćwiczeń, manipulacji ciężarem. I wielu, wielu innych zmiennych…
A co robisz, gdy to co do tej pory przestaje działać? Kupujesz suplement diety, spalacz tłuszczu – fat burner, albo termogenik. Ewentualnie obcinasz jedzenie. Nie są to dobre sposoby. Do takich specyfików organizm bardzo szybko się przyzwyczaja, a poza tym, większość z tych specyfików to działanie placebo. Podpowiem Ci: to też jest jeden z największych błędów ćwiczących. Ponieważ ładowanie hajsu w suplementy „spalające tłuszcz” może nieść za sobą wiele konsekwencji dla Twojego zdrowia i metabolizmu.
Jeśli masz w sobie odrobinę więcej determinacji – to dobrze, znaczy że się nie poddasz, ale będziesz błądzić po omacku. Natomiast większość osób na tym etapie podda się… i tu następuje efekt jojo, czyli powrót wagi z nawiązką.
Jak zatem uniknąć największych błędów ćwiczących?
Jeśli więc nie chodzisz na siłownię tylko po to by pobyć wśród ludzi, pomachać sobie hantelkami czy nogą,
dla zabicia czasu i nudy, albo w poszukiwaniu… nie wiem czego tam… i masz konkretny CEL – to potrzebujesz czegoś
co się nazywa STRATEGIA.
Strategia zaprowadzi Cię do konkretnego Celu, z punktu „A” do punktu „B” w o wiele szybszym czasie, niż jej brak. Inaczej błądzisz po omacku. Ze strategią konkretnie wiesz:
- CO ROBIĆ (jaki rodzaj treningu przyniesie konkretne rezultaty)
- JAK ROBIĆ (ilość powtórzeń, rodzaj powtórzeń, czas trwania ćwiczenia, ilość serii, jakie obciążenie, jaka intensywność itp, itd)
- KIEDY (kiedy zmienić ćwiczenie, kiedy zmienić trening, w jakiej kolejności wykonać ćwiczenia)
- DLACZEGO (dlaczego to rozwiązanie będzie najlepsze dla Ciebie)
Dlaczego to jest ważne? Bo rozumiesz jak działa Twój organizm i Twoje ciało. Rozumiesz co robić, by przyniosło to konkretne efekty. Nie ma przecież uniwersalnego sposobu na sukces w odchudzaniu, bo każdy organizm jest inny. Co więcej, każda sylwetka kobieca jest inna i to, co sprawdza się dla Twojej koleżanki, okazuje się totalnie bezskuteczne dla Ciebie. Inna sylwetka, typ hormonalny, problemy zdrowotne – to wszystko wpływa na efekty diety i treningu.

Trening bez kompasu…
Dlatego większość osób, które rozpoczyna nie osiąga rezultatów popełniając największe błędy ćwiczących, o których jest ten artykuł.
Kiedy szukać dobrego Trenera Personalnego?
Czyli jak uniknąć największych błędów ćwiczących?
- Konsultacja,
- Pełna strategia treningowa,
- Strategia treningowo – żywieniowa,
- Kilka konsultacji korygujących w trakcie treningu. Dla osób początkujących, bądź takich, które mają trudności w osiągnięciu celów – polecam aby jednak była to pełna strategia treningowa, która będzie trwała odpowiednio długo, aby wdrożyć odpowiednie nawyki i wzorce ruchowe.
- Dzień z Trenerem (mini szkolenie spersonalizowane tylko dla Ciebie)
Podsumowując największe błędy ćwiczących:
- brak strategii (czyli konkretnego planu działania: jak z tego co masz, wyrzeźbić super ciało)
- plan powinien dotyczyć zarówno diety, zarówno treningu, jak i motywacji (a raczej sposobów na omijanie przeszkód w dążeniu do tego celu)
- nieumiejętne wykonywanie treningu + trening cały czas wygląda tak samo
- zła kolejność ćwiczeń, przypadkowy dobór ciężaru, przypadkowo wykonywane ćwiczenia
- zbyt mała intensywność ćwiczeń (wskakuje na orbitrek i poprostu „jadę sobie, spalam kalorie”)
- brak znajomości wpływu hormonów na spalanie tkanki tłuszczowej (łatwiej spalić mięśnie, niż tłuszcz)
- brak znajomości tego jak funkcjonuje organizm
- niejasno sprecyzowane cele
- albo tych celi zbyt dużo (chcę mieć i kondycję, i mięśnie, i rzeźbę i schudnąć, i jeszcze nabrać tam, a zgubić pod kolanem)
- albo cele wzajemnie się wykluczające (chcę mieć rzeźbę, nie chcę mieć mięśni; najpierw schudnę, potem się będę rzeźbić)
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.